Moje ulubione polskie marki - odzież, torebki, buty, biżuteria
Moja przygoda z polskimi markami zaczęła się gdzieś w 2015 roku i od tamtej pory odkryłam wiele wspaniałych firm, które uwielbiam i na każdym kroku, już chyba do znudzenia, polecam koleżankom. Mamy naprawdę masę polskich marek, którymi możemy się pochwalić i które warto wspierać. Zawsze w pierwszej kolejności stawiam na jakość, naturalne materiały i ponadczasowość, też takimi markami chciałabym się dzisiaj z Tobą podzielić.
The Odder Side - najpiękniejsze sukienki z odkrytymi plecami
Seksowna nonszalancja. Lubię tak określać styl tej marki. The Odder Side zasłynęło z głębokich dekoltów. Najpierw pojawiły się na plecach w t-shirtach i longsleevach, później przeniosły się także na koszule, sukienki i swetry. Do tego odważne wycięcia. Bufiaste rękawy. Ciekawe fasony. Kimonowe kroje. Nieoczywiste faktury i naturalne materiały.
W rzeczach z The Odder Side czuję się jak milion dolarów, może dlatego 90% mojej szafy to ubrania właśnie tej marki. Jeżeli miałabym wybrać ulubioną rzecz, miałabym z tym duży problem. Ponadczasowość ubrań z The Odder Side sprawia, że do tej pory uwielbiam każdą zakupioną sukienkę czy koszulę.
Talya - najwyższa jakość na pierwszym miejscu
Talya to przede wszystkim jakość na najwyższym poziomie, a przy tym rzeczy są w super cenach. Uwielbiam ich bawełniane spodnie dresowe, idealnie dopasowane do mojego wzrostu. Talya chyba jako jedyna polska marka ma 3 rodzaje długości! No i spodnie są nie do zdarcia.
Tutaj upolujesz też piękne sukienki z naturalnych tkanin. Moja ulubiona to dopasowana biała sukienka midi w czarne kropki, na cienkich ramiączkach, z głębokim dekoltem na plecach i rozcięciem na udzie. Latam w niej zawsze całe lato.
Elementy - wełniany płaszcz na lata
Jeżeli szukasz porządnego, wełnianego płaszcza na lata, skieruj swoje kroki do Elementów. Swój płaszcz kupiłam w 2017 roku i do tej pory wygląda jak nowy.
Cenię tę markę przede wszystkim za transparentność. Pod każdym produktem znajdziesz dokładny opis, co składa się na cenę danej rzeczy. A dodatkowo marka wykorzystuje każdy materiał na maksa. Niektóre produkty, jak gumki do włosów albo topy powstają z różnej wielkości skrawków materiałów pozostałych po szyciu innych rzeczy. Bardzo cenię taką filozofię.
Chylak - torebki uwielbiane na całym świecie
Torebki od Zofii Chylak to dzisiaj prawdziwe „it bag”, rozchwytywane nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Jak szybko pojawiają się w sklepie, tak w mgnieniu oka znikają. Pozostaje wtedy tylko zapisać się na listę oczekujących i swoje odczekać.
Ach, aż z łezką w oku wspominam 2016 rok, kiedy kupiłam pierwszą torebkę Chylak - mały worek tłoczony w łuski pytona - a marka dopiero zaczynała być rozpoznawalna.
Torebki Chylak to ponadczasowy design, ale także niesamowita jakość i dbałość o każdy detal. Szyte są z najwyższej jakości włoskich skór, posiadają ręcznie wybity złoty stempel z numerem i rokiem produkcji, a kolekcje powstają w limitowanych seriach.
Każdy model, który mam w swojej kolekcji wygląda idealnie, a noszę je codziennie. Kiedy kupi się pierwszy egzemplarz od Chylak, już nigdy więcej nie chce się nosić innych torebek.
MUSK - kowbojki, w których nie przejdziesz niezauważona
Marka MUSK to dla mnie taka Chylak wśród obuwia. Wróżę i życzę im międzynarodową rozpoznawalność. Marka stawia na rzemiosło z prawdziwego zdarzenia. Współpracują z najlepszymi polskimi rzemieślnikami, tworząc najpiękniejsze i najlepszej jakości kowbojki.
Tak jak w przypadku Chylak mamy tu jakość w postaci włoskich skór, ręczne wykonanie i design, który pomimo upływu lat nie zestarzeje się. Buty od MUSK mają w sobie to COŚ. Są charakterne i sprawiają, że czuję się w nich, jak ja to mówię „taka hej ho do przodu”.
Zwracają też niesamowicie na siebie uwagę. Nie raz zdarzyło mi się, że ktoś mnie zaczepił z pytaniem, gdzie kupiłam takie piękne kowbojki.
Mohee - wełniane kapcie dla zmarzluchów
Czy mam tu na pokładzie jakichś zmarzluchów? Na ratunek przychodzą wełniane kapcie od małej polskiej marki Mohee. Ach, nie ma nic lepszego niż przyjść do domu i wsunąć zmarznięte stopy w cieplutkie kapcie. A chodzi się w nich jak po mięciutkich chmurkach. Wygoda, ciepło, ręczna produkcja. Nic więcej nie potrzeba.
Anka Krystyniak - magiczna biżuteria
Biżuteria z duszą. Kobiecość, siła, energia i odwaga zaklęte w naszyjnikach, kolczykach i pierścionkach. Moc symboli i kamieni szlachetnych. Projektantka inspiracje czerpie z astrologii i symboli związanych z dawnymi wierzeniami.
Biżuteria od Anki Krystyniak jest niezwykle wyjątkowa. Śmieję się, że są to talizmany dla współczesnych czarownic, które przyciągają wzrok. Nawet będąc w Hiszpanii zdarzyło mi się, że starsza Meksykanka zwróciła uwagę na mój naszyjnik z symbolem Lunuli. Coś jest niesamowitego w tej biżuterii.
Główne zdjęcie wpisu pochodzi z kampanii Chylak, Jesień/Zima 2022, fot. Staszek Boniecki, zobacz więcej: https://chylak.com/pl/pl/campaigns/fall-winter-2022