8 powodów, dla których warto jesienią i zimą polecieć do Malagi
Szukasz ciekawego miejsca na jesienną podróż? A może tęsknisz za słońcem i chcesz uciec od zimowej aury? Jest na to tylko jedna odpowiedź. Kupuj bilet i przylatuj do Malagi. A jeżeli chcesz się upewnić czy to dobry pomysł, to mam dla Ciebie 8 powodów, dlaczego jesienią i zimą naprawdę warto polecieć do Malagi.
Najlepsza pogoda
Na podróż do Malagi zawsze jest idealna pora. Pogoda dopisuje tutaj przez cały rok. Najbardziej docenia się ją właśnie jesienią i zimą. Niewiele osób wie, ale Malaga ma najcieplejsze zimy spośród wszystkich europejskich miast liczących ponad pół miliona mieszkańców.
Wrzesień to taki okres w Maladze, kiedy woda w Morzu Śródziemnym jest najcieplejsza, a temperatura powietrza sięga nadal 30 stopni. Jest jednak dużo przyjemniej niż w lipcu czy sierpniu. W październiku wieczory stają się już powoli chłodniejsze, ale w dzień jeszcze śmiało możesz wygrzewać się na plaży. W listopadzie pojawiają się już pierwsze deszczowe dni.
Natomiast zimą w Maladze temperatura w dzień waha się między 10 a 15 stopni. Noce są najzimniejsze ze wszystkich miesięcy. Więcej też pada. Ale porównując z naszą polską zimą, to istne tropiki. Tak też się czułam. Bo kiedy w grudniu termometr w Maladze pokazywał 20 stopni, ja wygrzewałam się w słońcu, w tym samym czasie w Polsce sypał śnieg. Wyobrażasz to sobie?
Dłuższy dzień
Nie ma nic gorszego niż ciągnące się tygodnie bez słońca i krótkie dni. Gdy w Polsce w grudniu ciemno jest już o 16:00, w Maladze w tym samym czasie słońcem możesz cieszyć się aż do godziny 18:00. Zresztą słońce świeci tutaj aż 300 dni w roku. Czy to nie doskonały powód, by przylecieć zimą do Malagi?
Luz i swoboda
Jesienią i zimą dużo milej zwiedza się i doświadcza Malagę. W porównaniu do letnich miesięcy jest dużo mniej turystów, a mimo to miasto cały czas tętni życiem. W Maladze przez cały rok coś się dzieje. Od rana do późnych godzin wieczornych.
Pomarańcze w całym mieście
Jeżeli miałabym podać jeden powód, dla którego warto wybrać się późną jesienią albo zimą do Malagi, to byłyby to… pomarańcze! Od listopada do końca lutego wszystkie drzewa w mieście porośnięte są owocami. A jest ich prawie 7 tysięcy!
Najpierw zieleń owoców zlewa się z liśćmi. Trzeba mocno wyostrzyć wzrok, by je dostrzec. Później dzień za dniem pomarańcze nabierają koloru i na każdym kroku dostrzega się pomarańczowe kiście, a drzewa uginają się od ich ciężaru. Przez cały mój pobyt w Maladze za każdym razem ten widok tak samo mnie zachwycał.
Świąteczna atmosfera
Dla samej świątecznej atmosfery wróciłabym w grudniu do Malagi. Tańczący Hiszpanie śpiewający „Feliz Navidad” w rytm migoczących bożonarodzeniowych lampek rozciągniętych przez jedną z piękniejszych ulic Malagi. I tak każdego wieczora. Ta panująca atmosfera jest nie do opisania. Tego trzeba po prostu doświadczyć.
Pieczone kasztany
Jesień w Maladze to sezon na kasztany. Całe miasto pachnie pieczonymi kasztanami. Wieczorami, kiedy jest już ciemno, Malagę otula unoszący się dym z żeliwnych garnków.
Sezon na mango
Do końca listopada w Maladze trwa sezon na mango, które nie ma sobie równych. Jest obłędnie soczyste, słodkie, dojrzałe. Najlepsze, jakie jadłam w swoim życiu. Można jeść je na kilogramy. Te najlepsze z najlepszych znajdziesz na lokalnych targach.
Wyjątkowa wystawa w Muzeum Picasso
Tegoroczna jesień i zima to niepowtarzalna okazja, by odwiedzić w Maladze Muzeum Picassa i zobaczyć wyjątkową wystawę „The Echo of Picasso” zorganizowanej w ramach międzynarodowych obchodów pięćdziesiątej rocznicy śmierci Pabla Picassa. Wystawa poświęcona jest wpływowi Picassa na twórczość różnych artystów. Będzie można podziwiać dzieła Willema de Kooninga, Jean-Michaela Basquiata czy Jeffa Koonsa. Wystawa potrwa od 3 października do 31 marca 2024 roku.
To co, wybierzesz się jesienią lub zimą do Malagi? :)
Przed przyjazdem do Malagi koniecznie przeczytaj mój wpis z 7 wyjątkowymi rzeczami, które musisz zrobić będąc w Maladze.